Seiji Takara
Seiji Takara jest niekwestionowanym przywódcą gangu streetracerów - Czarnych Jeźdźców. Takara był także jednym z ojców streetracingu w GEO-9 i, jak głosi plotka, mistrzem rzadko używanej trasy prowadzącej przez Piec - tzw. trasy Fabrycznej.
Historia[]
Przed Czarnymi Jeźdźcami byli Nocni Jeźdźcy. Gang, któremu przewodził Takara, trudnił się (prócz streetracingu) napadami na różne konwoje w celu znalezienia łatwego zarobku. Seiji, wówczas młody i żywiołowy młodzieniec, był jednym z bardziej poważanych streetracerów, a także chętnie uczestniczył w organizowanych przez siebie akcjach. Złote lata Takary minęły gdy Nocni Jeźdźcy napadli na rządowy konwój, zabijając pięciu Ulicznych Oficerów.
Takara głęboko pomylił się, wierząc że z braku świadków nie zostanie ukarany za swoje czyny. Podczas imprezy kierowców rajdowych nastąpił odwet ze strony Uliczników. Podczas masakry, która miała wówczas miejsce, zginęło 76 osób - nie tylko Nocnych Jeźdźców. Sam Takara wraz z dwoma członkami swojego gangu ocalał, odniósł jednak bardzo ciężkie obrażenia które pozostawiły go uzależnionym od cyberwszczepów do końca jego życia.
Podczas ataku zginęła także młoda żona Seiji'ego - Sansa Takara. Sam Seiji zniknął gdzieś na terenie Starych Doków zbierając siły na swój wielki powrót. Czarni Jeźdźcy - następcy Nocnych Jeźdźców - pojawili się kawałek czasu później, z Seijim na czele. Ten jednak był już wówczas bardziej cierpliwym, zgorzkniałym i wyrachowanym przywódcą. Nie uczestniczył już także w streetracingu, skupiając sie na kierowaniu ponad 150 członkami swojego gangu.
Jego odstąpienie od zawodów związane jest podobno nie tylko z cyberwszczepami, ale także z bezpieczeństwem o które Takara mocno się obawia. Z tego powodu stara się nie wychylać, bojąc się zamachów na swoją osobę.
Czarni Jeźdźcy zyskali własne miejsce w świecie streetracingu m.in. dzięki Davidowi Millsowi - utalentowanemu młodemu kierowcy. Nawiązali także kontakt z Syndykatem i w dalszym ciągu wykonują wiele brawurowych akcji - nie tylko dla mafii.
Nieoficjalnie wiadomo, że Seiji darzy Ulicznych Oficerów wielką nienawiścią i wyczekuje tylko właściwego momentu by się zemścić. Jest jednak cierpliwy i wyrachowany, nie pozwala więc sobie na ryzykowne przedsięwzięcia.
Druga strona medalu[]
Gang Takary podniósł się z upadku w znacznym stopniu dzięki D-Coyowi, którego Seiji poznał jeszcze w Starych Dokach. Młody Daniel Cory posiadał kontakty w Syndykacie i potrafił załatwić sporą sumę pieniędzy na potrzeby odbudowy gangu, czym kupił sobie zaufanie Takary.
Pojawienie się D-Coya nie było jednak całkowicie przypadkowe. Jeszcze za czasów Nocnych Jeźdźców Syndykat zainteresował się Takarą i widząc w nim zdolnego taktyka proponował mu współpracę. Takara jednak, będąc wówczas niebywałym zuchwalcem, odmówił. Gdy mafiozi dowiedzieli się od swoich kontaktów o strzelaninie jaka miała miejsce między Nocnymi Jeźdźcami a Ulicznikami, bez wahania postanowili skorzystać z okazji jaka im się trafiła. To od Syndykatu Uliczni Oficerowie dowiedzieli się kto stał za śmiercią ich przyjaciół. Gdyby Takara o tym wiedział, prawdopodobnie swój gniew skierowałby gdzie indziej.
Zamiast tego jednak, Syndykat powrócił do jego życia w bardzo dogodnym dla siebie momencie. Najpierw oferując wsparcie z odbudowaniem gangu, następnie oferując wiążącą współpracę Czarnych Jeźdźców i mafii. Takara, wiedząc że potrzebuje ochrony i wsparcia, przystał na nową ofertę. D-Coy służy jako jego spec od kontaktów z mafią, w rzeczywistości działając właśnie z jej ramienia.
Fabryczna[]
Takara od dawna już nie bierze udziału w wyścigach ulicznych. Podobno jednak czasem załatwia spory w swoim gangu, poprzez pojedynki na swojej ulubionej trasie, tzw. Fabrycznej, prowadzącej krętymi uliczkami Pieca. Mimo ciężkich obrażeń jakie Takara niegdyś odniósł, wciąż jest niezrównwanym mistrzem tej właśnie trasy.
Podobno David Mills chciał niegdyś rozwinąć się poza gang, twierdząc że dawno wyrósł ponad niego. Takara założył się z nim wówczas o wyścig. Jeśli Mills wygrałby, odszedłby zabierając najlepszy samochód Czarnych Jeźdźców. Jeśliby przegrałby, zostałby w gangu. Świadkowie twierdzą, że Takara rozłożył Millsa na Fabrycznej jak małego dzieciaka.